Priorytet czy priorytety

15 paź , 2014   Wideo

Jeśli priorytet oznacza ‚przywilej pierwszeństwa w czymś’, a w takim znaczeniu był stosowany w stylu oficjalnym od dawna (zapożyczony z łacińskiego prior ‚pierwszy’), to z natury rzeczy w liczbie mnogiej nie występuje. Nie można więc było pisać o pierwszym czy kolejnym priorytecie, o priorytecie najważniejszym i mniej ważnym, bo takie wyrażenia były po prostu nielogiczne.

Gdy jednak priorytet zaczął być przez nieznających łaciny rozumiany jako najważniejsze zadanie, sprawa, którą należy się zająć w pierwszej kolejności, to ograniczenie wynikające ze znaczenia etymologicznego znikło. I podobnie jak cel, zadanie czy sprawa, których stał się on synonimem – zaczął być używany także w liczbie mnogiej i w konstrukcjach typu: najważniejszy, główny priorytet, priorytety rządu, priorytety polityki oświatowej. Priorytety w pismach urzędowych zaczęły być nawet numerowane! I tak powstał pierwszy priorytet (sic!) i kolejne.

Priorytet brzmi mądrze, poważnie, dostojnie, nic więc dziwnego, że w wypowiedziach polityków i urzędników pojawia się często. Zamiast o celach i zadaniach wolą oni mówić o priorytetach. Tylko znający łacinę odważą się westchnąć: co za czasy, w których pierwszeństwo zostało rozmnożone, a więc i pomniejszone…